Najwięcej zastrzeżeń ze stanowiska dydaktycznego wzbudzały filmy z zakresu ćwiczeń cielesnych

W tej dziedzinie nauczyciele domagali się albo filmów propagandowych w ścisłym tego słowa znaczeniu, co zasadniczo nie było zgodne z wymaganiami stawianymi filmom szkolnym, albo, co jest zupełnie słuszne, żądali filmów demonstrujących proces działania pewnych grup mięśni w związku z wykonywaną pracą fizyczną lub ćwiczeniami gimnastycznymi, albo ilustrujących przy odpowiednio zwolnionym tempie technikę lub styl charakterystyczny dla danego rodzaju sportu. Zestawiając spostrzeżenia o wartości dydaktycznej filmu, należy stwierdzić, że wartość ta nie objawiła się dostatecznie, głównie z powodu trudności uzgodnienia w czasie treści filmu z tematem lekcji, przez co film nie zawsze był jej integralną częścią. Niemniej nauczyciele podkreślali pierwszorzędne znaczenie filmu przy nauczaniu. Zrozumienie treści lekcji jej przyswojenie przez uczniów było o wiele wydatniejsze przy użyciu pokazu filmowego. Opracowanie np. takich tematów, jak Mech, Krążenie krwi, Chemiczne działanie prądu, z pomocą filmu wymagało dwukrotnie, a nawet trzykrotnie krótszego czasu. Podkreślano w ankiecie, że film pobudzając skutecznie zainteresować nie, nadaje się też jako bardzo wygodny punkt wyjścia przy powtarzaniu materiału stanowiącego dość trudne i w praktyce szkolnej niedostatecznie opracowane zagadnienie. Wśród młodzieży film wywołał żywe zainteresowanie. Początkowo godziny poświęcone pokazom filmowym traktowała ona jako moment wytchnienia i rozrywki. Nastawienie to uległo zmianie, zwłaszcza w tych zakładach, gdzie projekcje miały przebieg normalny podczas lekcji. W wyniku odpowiedniej egzekutywy w formie ustnych lub pisemnych sprawozdań z poczynionych obserwacji młodzież zaczęła pilnie zwracać uwagę na treść obrazów filmowych, żądając dodatkowych wyjaśnień lub kilkakrotnego wyświetlania. Dała się zauważyć również pewna zależność od środowiska w ustosunkowaniu się młodzieży do filmu. Młodzież w ośrodkach wielkomiejskich, zdaniem obserwatorów, okazywała mniejsze zainteresowanie filmami szkolnymi niż młodzież ośrodków małych i średnich. Młodzież wielkomiejska, do pewnego stopnia przesycona filmem, do szkolnych projekcji ustosunkowywała się krytycznie, osądzając je ze stanowiska rozrywki.